Spektakl który dziś miałam okazję oglądać zahaczał o inną porę roku - lato na Sycylii...spektakl poruszający, plastyczny i zmysłowy...połączony klamrą..rozpoczęcie i zakończenie jako gra cieni i światła..sylwetki wyłaniające się z ciemności niczym malowane na szkle..to na rozpoczęcie..a na zakończenie..światło latarni morskiej, szum fal i mewy..i zarysowane postaci znów znikające w ciemności...
oczami wyobraźni |
A dziś był Teatro Franco Parenti z Cuore di Cactus.
A tutaj przemycam zdjęcia pięknych starych drzwi na mojej ulicy,których wcześniej nie widziałam...
piekne stare drzwi na mojej ulicy... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz